Przejdź do głównej zawartości
MAKIJAŻ- warsztaty.
   24.03.2018r. w zaprzyjaźnionym hotelu BIAŁY KAMIEŃ w Świeradowie odbyły się warsztaty makijażu z jedną z najbardziej znanych makijażystek w Polsce.Jesli ktoś z Was  kiedykolwiek interesował się makijażem i stronkami z nim związanymi, może się domyśleć, ze chodzi tu o cudowną Magdalenę Pieczonkę. Jest to uwielbiana przez gwiazdy prawdziwa „make-up artist”. Bez zastanowienia zaplanowałam sobie, że tamtą sobotę spędzę właśnie tam.
   Na czym polegało całe wydarzenie i jak wyglądały warsztaty? Sekretów i trików makijażowych nie zdradzę, bo może któraś z Was skusi się na warsztaty u Magdy i będzie słuchać i zapisywać wszystkie cenne informacje- tak jak ja  :) A WARTO ! 

   W sobotę mniej więcej o 14 dotarłam na miejsce- nie mogłam pominąć mojego ulubionego deseru hotelowego NEW YORK LAVA ROCK- jeśli ktoś kiedyś tam będzie , nie może wyjechać bez skosztowania tej pyszności. Wybiła godzina 15 i w hotelowej Sali Panoramicznej z przepięknym widokiem na góry, wszystkie chętne osoby zebrały się na ponad 2 godziny po to, by czegoś się nauczyć, podpytać czy z czystej ciekawości zerknąć na wykonywanie makijażu. Na początku wizażystka zapytała się nas- obserwatorów całego wydarzenia jaki makijaż interesuje nas najbardziej. Wszyscy jednogłośnie zdecydowaliśmy, ze codzienny,
świeży i z lekko rozjaśnioną twarzą typu VICTORIA’S SECRET. Magda pokazała nam krok po kroku od czego zacząć i po kolei wszystko opisywała. W międzyczasie każda z nas mogła zobaczyć,zrobić zdjęcie i  przetestować kosmetyki polecane przez nią (np. paletka Kylie, podkład YSL, paletki do modelowania twarzy Tom Ford, rozświetlacz Becca, tusz do rzęs AA, brązer Benefit, błyszczące „pyłki” na powieki itd.)Każda z uczestniczek znalazła coś dla siebie. Cały proces tworzenia „makijażowego looku” prosto z wybiegu widzieliśmy na bieżąco, dzięki temu łatwiej było nam wszystko zapamiętać, a czas zleciał nam w przemiłej atmosferze; wszyscy rozmawiali, zadawali pytania i żartowali. Czyli przyjemne z pożytecznym :) Po wszystkim modelka, na której makijaż był wykonywany, prezentowała się pięknie i chętnie pozowała do zdjęć :) A na koniec pewna kobieta, z racji tego, ze to właśnie jej urodziny były najbliżej daty warsztatów, dostała upominek od Magdaleny Pieczonki! Co za szczęściara ;)


    Po obiedzie i powrocie do domu od razu wykorzystałam lekcję i zrobiłam sobie inny niż zwykle make-up.Wyszedł (mówiąc szczerze) bardzo dobrze- warsztaty nie poszły na marne 💪🏻 A to kolejne, nowe przeżycie zaliczam do udanych :)
STYLIZACJA: T-shirt,bluza LA MANIA,spodnie ZARA, buty DIESEL, torebka PINKO, zegarek KENZO, bransoletka PANDORA


NAJLEPSZY DESER NA ŚWIECIE!!!
Zaczynamy !
😻
Konturowanie twarzy
Odpowiednie "narzędzia" do pracy😂👄💄👁
👸🏼💜
Końcówka :)
Instagramowy backstage 😜📸
Efekt Victoria's Secret 

Naturalny makijaż i perfekcyjne rzęsy
Raj 😍😍😍😍 


Pędzel by Magda Pieczonka
Dziękuję !

Selfie oczywiście💕

Tak to wszystko wyglądało (zdjęcie z Insta Story Magdy)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

   6.06.2018r. Trzy tygodnie temu odbył się pokaz jednego z najbardziej znanych polskich projektantów, a mianowicie pokaz najnowszej kolekcji Roberta Kupisza- LATINA.     O 21:30  wszyscy zebrali się w Praskiej Drukarni przy ulicy Mińskiej 65... i zaczęło się ! Kolejny szok! A wiadomo, Pan Robert zawsze podnosi wysoko poprzeczkę jeżeli chodzi o pokazy. Za każdym razem wychodząc z prezentacji jego projektów, mówię: hmmm już chyba lepiej być nie może! A jednak! Zawsze jest LEPIEJ. Modele niesamowici, zrobili niezłe SHOW, którego nikt się nie spodziewał.Do klimatycznej piosenki, która później królowała na instagramach zaproszonych gości, modele przełamali pokaz i odegrali scenki niczym prawdziwi gangsterzy- latynosi! W rytm muzyki podchodzili do publiczności i tańczyli prezentując ubrania.     Oczywiście królował  „kupiszowy styl”: luźne spodnie, szerokie oversizeowe bluzy, napisy, cekiny, moro, falbany i tematyczne t-shirty adekwatne do ...
WYWIAD Z KOBIETĄ SUKCESU, KTÓRA DZISIAJ RANO BYŁA GOŚCIEM PROGRAMU DZIEŃ DOBRY TVN „Życie kobiety ze sztangą”  Jolanta Popowicz Anasiewicz-bolesławianka, mistrzyni i rekordzistka świata znana z wytrwałości, miłości do siłowni i fitnessu, zdrowego stylu życia oraz z motywowania swoich podopiecznych i „wyciskania” z nich ostatnich sił - w dobrym tego słowa znaczeniu. Simona Stolicka: Witam Pani Jolu.Widzę, że uśmiech nie schodzi Pani z twarzy. Jak zwykle Pani świetnie wygląda.Jak tam samopoczucie? Ile godzin treningu dzisiaj za Panią? Chociaż dzisiaj jest niedziela...Czy mimo to był jakiś sport dzisiaj w planach? Jolanta Popowicz Anasiewicz: Witam,dziękuję. Samopoczucie zawsze jest bardzo dobre.Nie, w niedzielę nie chodzę na siłownię, chociaż jak jest lato, to wtedy biegam lub jak jest śnieg, jeżdżę na nartach, tak dla rekreacji. Czy po dniu ciężkiej pracy związanej z samorozwojem i budowaniem sylwetek miłośników fitnessu, odpoczynek, rozrywki (oprócz siłowni, bo s...

ROZMOWA Z JULIĄ STAWIŃSKĄ, INSPIRUJĄCĄ PODRÓŻNICZKĄ

ROZMOWA Z JULIĄ STAWIŃSKĄ: Simona Stolicka: Jula, jak zwykle dzisiaj widziałam Cię uśmiechniętą - jak się czujesz? Julia Stawińska: Ach dziękuję czuję się świetnie! Przy naszym poprzednim spotkaniu przyznałaś, że nie możesz usiedzieć dłużej niż 2 miesiące w jednym miejscu. Czy już Cię gdzieś „nosi”? Tak, tak przyznaję się - nie mogę usiedzieć! Już za miesiąc lecę do Kapsztadu - do Afryki. Wow! Nie miała to być Australia i Japonia? Tak, troszeczkę moje plany uległy zmianie - miałam tam lecieć, ale już tam byłam i stwierdziłam, że jeszcze kiedyś będę miała okazję żeby tam polecieć. Jednak Japonia tak nie do końca mnie przekonywała i moi znajomi, którzy wrócili właśnie z Kapsztadu byli zachwyceni, bardzo mi polecali to miejsce i na miesiąc przed wyjazdem zmieniłam destynację i teraz już tylko Afryka. Mogę coś jeszcze dodać? Jasne! Nawiązując do tego, że cały czas mnie gdzieś nosi - to prawda. Nie potrafię usiedzieć w jednym miejscu i jak za długo jestem...